Paweł Amulewicz, Telewizja Kopernik:
Znajduję paczkę papierosów u nastoletniego syna, córki. Co powinienem zrobić?
Karolina Markiewicz – psycholog, Miejski Zespół Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie:
Na pewno warto porozmawiać z dzieckiem co się wydarzyło, dojść do genezy tego problemu, co tak na prawdę się dzieje, że dziecko sięga po różnego rodzaju środki.
Krzyki, złość, taka terapia szokowa, to zadziała na młodego człowieka?
Nie, to nigdy nie jest dobre działanie, z bardzo prostego powodu: agresywne zachowania rodzą kolejne agresywne zachowania. Jeśli Pan będzie naciskał, krzyczał, prowokował dziecko, to ono nie będzie chciało z Panem rozmawiać, tak jak gdy na Pana ktoś nakrzyczy, to nie ma Pan ochoty z tym człowiekiem rozmawiać.
Powiedzmy o pewnej metodzie rodziców na walkę z paleniem ich dzieci. Mama lub tata wręcza paczkę synowi lub córce i żąda wypalenia całej... czym to zaskutkuje?
Anna Igielska – koordynator działu profilaktyki w Miejskim Zespole Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie:
Z perspektywy rodzica mogę powiedzieć, że naszym obowiązkiem jest dbanie o bezpieczeństwo i zdrowie naszych dzieci, o to, by rozwijały się prawidłowo, w związku z tym robienie takich rzeczy, o jakich Pan wspomniał, jest bezsensowne, bo szkodzimy dziecku; a czym to zaskutkuje w przyszłości – nie wiemy.
Jak według badań kształtuje się zależność: palący rodzic – palące w przyszłości dziecko?
Na pewno jest tak, że rodzice modelują pewne zachowania i ich dzieci bardzo często idą taką samą drogą. Natomiast nie można powiedzieć w stu procentach, że tak będzie.
Są jakieś mechanizmy zabezpieczające młodego człowieka przed sięganiem po papierosa?
Na pewno zdrowy styl życia rodziców będzie pomagał temu, żeby i dziecko prowadziło zdrowy styl życia, myślę, że to jest podstawa – by modelować pozytywne zachowania. Nie zawsze jednak tak jest, więc dobrze jest przyznać się do błędu, jeżeli rodzic pali, powinien powiedzieć, że nie jest to przyjemne, nie może sobie z tym poradzić i chciałby, żebyś ty ustrzegł się przed tym.
